Autor: Agnieszka i Michał | 4:51 PM
W kategorii: | 0 komentarze

Muzeum kinematografii w Łodzi

Przy okazji wizyty w Łodzi nareszcie udało mi się zwiedzić muzeum kinematografii!!! 
Muzeum mieści się w pałacyku przy placu Zwycięstwa 1. Można w nim zobaczyć sześć stałych ekspozycji oraz wystawy czasowe, my trafiliśmy na wystawę poświęcona działalności polskiego reżysera Jerzego Kawalerowicza (można ją oglądać do końca lutego 2013 roku) . Na wystawie zostały zebrane plakaty reklamujące filmy Kawalerowicza z całego świata, zdjęcia z planów filmowych oraz film dokumentalny w którym na temat reżysera oraz jego poszczególnych filmów wypowiadają się jego współpracownicy. 
Na wystawach stałych natomiast można zobaczyć jak wygląda plan filmowy, scenografie do filmu "Latająca maszyna", można także podziwiać piękne wnętrza samego XIX wiecznego pałacyku oraz fragmenty scenografii planów filmowych, lalki, rysunki i filmy poświęcone polskim bajkom. Ta część wystawy jest naprawdę bogata i to mnie bardzo zaskoczyło. Ponieważ nie spodziewałam się tak wielu lalek, z bajek które oglądałam jako dziecko. Muzeum bajki SEMAFOR, w którym byliśmy 2 miesiące temu prezentuje się przy wystawie o tej samej tematyce  w muzeum kinematografii naprawdę bardzo ubogo. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić nie idźcie do SEMAFORA, a do muzeum kinematografii wybierzcie się koniecznie. Koszt to 10zł (bilet normalny), a zwiedzania jest tam na dobre 2-3 godziny. Oczywiście w naszym przypadku nie obyło się także bez odwiedzin Manufaktury - w końcu gorący czas wyprzedaży nie może nas ominąć :) . 




Read more
Autor: Agnieszka i Michał | 1:29 PM
W kategorii: | 0 komentarze

Miłość - film z zaskakującym zakończeniem

film amour miłość
Film o miłości, który nie jest tandetną i banalną komedią romantyczną. Taka ekranizacja w dzisiejszych czasach to naprawdę rzadkość. Większość filmów mówi o miłości w sposób uproszczony, większość scenariuszy kończy się dniem ślubu szczęśliwie zakochanej pary. Nie pokazuje tego jak toczą się losy bohaterów po ślubie, a już na pewno nie pokazują one miłości dojrzałej dwojga ludzi u schyłku ich życia.

Film „Miłość” (Amour, reżyser: Michael Haneke) nie przedstawia standardowej historii miłosnej, główni bohaterowie nie są piękni i młodzi. Na ekranie nie zobaczysz super laski z jędrnymi piersiami i długimi nogami czy też powalającego umięśnionego opalonego kolesia. W tym momencie może pojawić się w Twojej głowie pytanie: w  takim razie po co to oglądać skoro nie ma na kogo popatrzeć? Choćby po to żeby choć raz obejrzeć film bez kompleksów i porównywania swoich niedoskonałości cielesnych z idealnymi sylwetkami odtwórców głównych ról.
A tak serio film zmusił mnie do myślenia i zastanowienia się nad życiem i jego sensem (a bardzo rzadko nachodzą mnie takie myśli po obejrzeniu filmu). Nie jest on łatwy w odbiorze. Długie monotonne sceny i mozolnie tocząca się akcja może zniechęcić niektórych do obejrzenia filmu do końca.  Nic w tym dziwnego w końcu normalnie na co dzień jesteśmy bombardowani szybko zmieniającymi się obrazami na ekranach telewizorów. Poza tym szybkie tempo życia nie pozwala nam na co dzień kontemplować chwil. A monotonia i nuda to luksus, na który mało który mieszkaniec kraju cywilizowanego w 2013 roku może sobie pozwolić.  Jednak warto do końca filmu doczekać bo zakończenie jest naprawdę zaskakujące.
W skrócie film mówi o małżeństwie, które przeżyło ze sobą dobrych kilkadziesiąt lat. Wspólne sielankowe życie na emeryturze przerywa nagła choroba żony, która zostaje, początkowo częściowo a później całkowicie sparaliżowana. Mąż Georges podejmuje się trudnego zadania opieki nad niepełnosprawną żoną, które z biegiem czasu staje się coraz trudniejsze.
Przez wykorzystane w filmie długie ujęcia można poczuć się zmęczonym i znużonym, ale może właśnie taki był zamysł reżysera. Poczucie uciążliwości choroby, trudów i wyrzeczeń głównego bohatera przenosi się na widza, możemy poczuć jak czują się bohaterowie.
Film odradzam osobą ogarniętym zimowym smutkiem i przygnębieniem. Jego obejrzenie nie przyczyni się do poprawy humoru. Mimo to film „Miłość” obejrzeć warto. Tych z was którzy wytrwają do końca zachęcam do podzielnia się w komentarzach swoimi spostrzeżeniami i interpretacjami zakończenia. 

Read more